Niestandarowa pamiątka z MW
Nietypowe dziełko sztuki użytkowej z MW
W 3. Flotylli Okrętów im. kmdr. Bolesława Romanowskiego pojawiły się pierwsze odznaki okrętowe, między innymi ta z NiR „Warszawa”. Było to jeszcze na długo przed wprowadzeniem centralnej (warszawskiej) komisji kwalifikującej jakości, walory estetyczne zgodność z heraldyką itp. Co prawda, właśnie decyzje warszawskie (niczym nie uzasadnione i podjęte bez reprezentacji Marynarki Wojennej, bowiem „zapomniano” zaprosić ją na ostateczną debatę) spowodowały, iż posiadamy na proporcu MW uzbrojone ramię kapra!
W 3. Flotylli służyło wielu utalentowanych żołnierzy. Od czasu do czasu „popełniali” różne pamiątki stosowane w wewnętrznym obiegu.
Komandor Janusz Dawidowicz dobrze znający moje „schorzenie guzikowe” był uprzejmy sprezentować mi ostatnio nieznaną pamiątkę, chociaż w MW spędziłem 20 lat. Podejrzewam, że dzieło należy do komandora Stefana Kierzkowskiego lub kogoś z jego kręgu.
Gdyńska 3. Flotylla Okrętów im. kmdr. Bolesława Romanowskiego powstała 11 marca 1971 roku z rozformowanych: 1. Brygady Okrętów Podwodnych, 3.Brygady Kutrów Torpedowych i 7. Dywizjonu Niszczycieli.
W dniu 12 października 1985 3. Flotylla otrzymała imię zasłużonego podwodnika, komandora Bolesława Romanowskiego. Pomnik patrona autorstwa komandora Stefana Kierzkowskiego ceremonialnie odsłoniła przed dowództwem Flotylli córka komandora Zofia Romanowska- Rychel.
Flotylla otrzymała sztandar 28 kwietnia 1985, ufundowany przez Stocznię Remontową „Nauta” oraz Kopalnię Węgla kamiennego „Brzeszcze”.
Każdy rok, to coraz liczniejsze kontakty ze społeczeństwem, z zaprzyjaźnionymi zakładami pracy, sojusznikami , miłośnikami morskiego rodzaju sił zbrojnych i morza. Podczas licznych spotkań ad hoc oraz świąt (Dni Morza, Dzień Wojska Polskiego, święto jednostki…) goście przybywali z przeróżnymi upominkami okolicznościowymi, które potem znajdowały godne miejsce w Sali Tradycji. Trzeba było myśleć o odwzajemnianiu prezentów. Powstało ich wiele. Większość to piękne rękodzieło utalentowanych marynarzy jak chociażby stylizowana kotwica z lakową pieczęcią przedstawiającą ORP „Orzeł” (III), przeróżne piękne stworki, tak zwane papudraki plecione z cum, ceramika użytkowa czy pamiątkowa zamawiana w Lubianie… Porównaj wpis na tej stronie: Pamiątka z 3. Flotylli Okrętów
Jednym z takich przykładów sztuki stosowanej jest gipsowa plakieta, w której głównym elementem jest przetworzony najpopularniejszy emblemat marynarski czyli guzik. Małe dziełko po wyrzeźbieniu pomalowano i polakierowano. Było przeznaczone do zawieszeni a na ścianie. Wzruszenie budzi to, że marynarz, który je wytwarzał, nie miał dostępu do wszystkiego, co było mu niezbędne i zawieszenie wykonywał zwyczajnie… z żołnierskich sznurowadeł.
Trudno dzisiaj cokolwiek powiedzieć, kto, dla kogo i kiedy je wytwarzał. Wydaje się jednak, że to praca, która powstała w latach siedemdziesiątych lub może na początku lat osiemdziesiątych.
Wymiary:14,5 x 14,1 cm.
Józef Wąsiewski